Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

kundelkowa15678

Hej
Czy jak bym wysłała do pobliskich schronisk zdjecie i opis timby zechcieli by oni tam to ogłosić ? I w razie odnalezienia mogłabym liczyć na ich kontakt ?

buliada84

ale oczywiście, nie masz pewności gdzie mogła zawędrować.

kundelkowa15678

szczerze wątpię że ona dała by się złapać no ale spróbuję.Może z tej strony będzie miało to pozytywny skutek Very Happy

buliada84

a co ty myślisz że tylko Timba jest nie uchwytna? są psy zdziczałe i z takimi dają sobie radę

kundelkowa15678

Może i tak ..zobaczy się

kaska170708

na glowie to mało powiedziane na rzesach bym staneła!!! obdzwonic wszystko straz miejska schronisko porozwieszac plakaty!!!!

kundelkowa15678

to już zrobione.Teraz wysyłam do pobliskich schronisk ogłoszenia.

kaska170708

kundelkowa nie obrazi sie ale zeby mi pies zginął juz tego samego dnia bym to wszystko zrobiła zwołała ekipe i szukała do usranej śmierci az bym znalazła
czysty przyklad uciekla Sonia ktora poszla do adopcji przez petardy w ciagu 3h sie znalazła po nagłosnieniu w toruniu a co najlepsze przez 3 h oddalila sie od domu prawie 40 km wie c twoj pies moze byc wszędzie porozwieszaj w szkołach info

kundelkowa15678

nie rozwieszałam tego samego dnia bo juz jej sie zdarzylo na dlugo uciec i wrocila

bandi

Hmm zastanawiałam się czy napisać około godziny- po zrobieniu kilku rzeczy w domu nie przeszło mi.
Jesteś bardzo młodą i głupiutką osobą- ten pies plączę się gdzieś myśląc o TOBIE. Nie myśli na pewno- "trudno" będę miał inną Panią! Natomiast TY 2 razy napisałaś jak się znajdzie to się znajdzie a jak nie to trudno.
I zapytam... gdzie rodzice? Mają w nosie psa?
Kolejno - skoro pies miał skłonność do ucieczek to czego psa puszczacie luzem? Brak czasu na spacery? Czy leń?
Sunia mogła to przypłacić życiem... niestety ale tak kończy większa część wałęsających się psów... Zgadnij o kim mogła myśleć w ostatnich chwilach jeśli się tak zdarzyło?
Gdyby mi osobiście zaginął pies to poruszyła bym niebo i ziemię...
A raz zginęła... na 20 min.
Została pod sklepem ale doszła chyba do wniosku że czas do domu... była bez smyczy więc pobiegła... pytałam po znajomych sklepach mojego psa myśląc że poszła na ciasteczko. Trasa 800m do domu, gwizdałam, wołałam... aż doszłam pod blok. Suka zrelaksowana leżała pod klatką Very Happy

Moja nauczka na przyszłość z przed 3 lat. Nigdy się nie oddalała na max 10 m... a zdażył się przypadek. Oczywiście jest zabezpieczona na 3 sposoby- chip, tatuaż i adresatka. Gdzie u Was chodź jeden?
Morał: Faktycznie traktuje psa jak członka rodziny:) a nie jak zabawkę!!!

kundelkowa15678

Już całą opinię wydałaś ?? jak nie znasz sytuacji to tak nie pisz.Ja już niejestem dzieckiem , biorę odpowiedzialność za swoje psy sama więc co do tego rodzice mają ??

Pisałam już parę razy że psiak uciekł z ogrodu ... rozwaliła siatkę.Miała adresatkę.

a.s.

Nie wiem czy po takim czasie da to jakiś skutek, ale warto powiadomić, straż miejską, nadleśnictwo i kółko łowieckie.
Należy również co jakiś czas rozwieszać nowe plakaty. Jeśli macie jakąś lokalną gazetę również można umieścić tam ogłoszenie o zaginięciu.

kundelkowa15678

wiesz co mieszkamy praktycznie w mieście więc lasów to raczej nie znajdziesz Wink

no może faktycznie spróbuje jeszcze z ta gazeta

a.s. · Wysłany: Sob 8:21, 01 Mar 2014 Temat postu:

Tylko pies wcale nie musi być już w promieniu kilku kilometrów. Dobrą metodą w takich sytuacjach jet wyznaczenie nagrody za psa, rozgłos w szkołach a także wśród "marginesu społecznego" dla nich to łatwy sposób na zarobek. Metod szukania jest mnóstwo, ale zrobisz jak uważasz.

Rena · Wysłany: Sob 13:53, 01 Mar 2014 Temat postu:

Dziewczyny maja racie i mi sie wydaje jakoś nie bardzo Ci zależało na Timbuni raz ze pytając sie ciebie o niej odpowiedziałaś od niechcenia a dwa szybko sie pocieszyłaś biorąc następną suczkę ... Sad