Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

kundelkowa15678

wiecej nie da sie zrobic niz robie.Tez caly dzien nie moge latac za psem bo mam szkole i 9 godzin mnie w domu nie ma.

Tyson

oj ja też bym zrobiła wszystko.. ale sorka z tego co piszesz to za bardzo ci na tym nie zależy aby się znalazła.. Sad

kundelkowa15678

ale co ja mam więcej zrobić ?? są ogloszenia podwonilam i na razie nic.Więc czekam.

Basia

Jakoś mam wrażenie dziwne, ze zbytnio nie martwi CIe to że psa już nie ma. Prawdę mówiąc mam wrażenie że praktycznie nic nie robisz by ten pies się odnalazł. Gdyby mi pies uciekł to zrobiłabym wszystko byle by go znaleźć, i na pewno nie potrafiłabym o tym tak spokojnie mówić. Nie wiem do jakiego stopnia przywiązujesz się do swoich zwierząt, ale sądząc po tym jak o niej piszesz w tym wątku to chyba nie jest to jakaś bardzo mocna więź. Takie zdanie jak to

magda.

mi mój husky uciekł na 6 godzin i ja wszędzie byłam prawie w każdym domu byłam pytając się czy nie widzieli takiego psa w straży miejskiej byłam się pytać u weterynarza też byłam poinformować mówię ja bym spać nie mogła jak bym nie wiedziała co się dzieje z moim psem :/

buliada84

powiesz mi jak to się stało że ona wam zwiała? mój Sagat też uwielbiał ucieczki ale jego samotna podróż trwa dosłownie 5 min. Teraz na dworze mam w ogrodzie sznurek i jeżeli jacykolwiek goście przychodzą to go wiąże żeby przez bramkę się nie wyślizgnął. A pisałaś że Timba często nogę dawała i to na 14 dni :/ Ja sobie nie wyobrażam żeby mi zwiewał kilkakrotnie pies na taki okres. jeżeli ona gdzieś się tułaczy a zaraz u was przyjdą mrozy albo i już są to długo ten pies nie pociągnie

sylwia83

nie wiem jak wy ale ja psychicznie bym, sie wykończyła gdyby mój pies zginął,tym bardziej teraz gdy jest taka pogoda,współczuje ci bardzo

kundelkowa15678

Widzę że nie ma po co pisać na forum o psach i to co się z nimi dzieje bo zaraz atak.

Zniszczyła siatkę i uciekła.Zrobiłam bardzo dużo i czekam jak i również wszędzie dzwoniłam i wszystkie organy typu wet , schronisko zostaly powiadomione. , no ale z tego powodu chyba w depresję nie popadnę Surprised

martwie się cały czas.Ale biorąc pod uwagę niemiłe doświadczenia wiem że szukanie psa jest jak szukanie igły w stogu siana i znalazienie graniczy z cudem/.

Basia

niektórzy ludzie miesiącami szukają i pies się jakimś cudem odnajduje. Dziwi mnie że po tak krótkim czasie już zniknęła wiadomość na fb że pies się zgubił...

buliada84

jak dla mnie ten pies jest przez kogoś przygarnięty chyba że tfu,tfu miała wypadek.
Ty mieszkasz w mieście blisko miasta czy na wsi? Tu nie chodzi o żaden atak ja wiem co to uciekinier

kundelkowa15678

No właśnie a Timba zawsze miala do tego tendencje raz metalowa brame rozwalila.

Mieszkamy 4 km od miasta

buliada84

kurcze to niedaleko , tam rozwiesiłaś info? to juz 3 tydień Sad

kundelkowa15678

właściwie to wszędzie w okolicy , głównie tam gdzie z nią spacerowałam

Maxi

Nie trzeba tracić nadziei i nadal jej szukać może się znajdzie, może pobłądziła i nie może trafić do domu, pewnie gdzieś bidulka się błąka głodna i zmarznieta Sad

kundelkowa15678

Wiesz co całe szczęście w Rybniku nie ma śniegu i mrozów idzie wytrzymać Wink